poniedziałek, 15 czerwca 2015

A oto pierwsze opowiadanko. :-D Zaczynamy:

Rozdział 1 ,, Słuchanie"

Cześć jestem Malfoy. Draco Malfoy. Chciałem wam opowiedzieć historię. Może prawdziwą może nie. Kto to wie. Ale na początek.... Uważnie słuchajcie bo opowiem ją tylko raz. A więc było to tak:

Pewnego dnia młody chłopak przyjechał do Hogwartu. Był platynowym blondynem o pięknych stalowych oczach i szczupłej budowie ciała. Tego samego dnia przyjechał tam także pewien brunet w okrągłych okularach. I wtedy wszystko się zaczęło:
-E! Ty tam! Jesteś Potter?
-Tak. Z kim rozmawiam?
-Draco Malfoy. Najprzystojniejszy i najmądrzejszy z rodu Malfoy'ów.
-Aha. - powiedział Harry i trochę się zawstydził. Ten chłopak... I te jego błyszczące włosy... Ten onieśmielający wzrok stalowych oczu. Harry wmawiał sobie, ,, Może po prostu go polubiłem"... Ale nie wiedział co go czeka. Po zakończeniu Hogwartu, Draco kupił mieszkanie w Beach City. Wuj Vernon nie chciał dać Harremu na mieszkanie. Jak to powiedział:
- Wymagikuj sobie to mieszkanie. 
Harry załamany brakiem domu, był zmuszony poprosić Malfoy'a o nocleg do czasu aż zarobi pieniądze na dom. Malfoy niechętnie przystał na umowę. Gdy Harry wprowadził się do mieszkania blondyna wszystko odżyło. Gdy zobaczył jego stalowe oczy, poczuł motyle w brzuchu. Rozejrzał się po mieszkaniu. Małe, przytulne, jasne. Ze  ścianami pomalowanymi na biało. Z zachwytu wyrwały go słowa Draco:
- Ty śpisz tam. jak coś zepsujesz wylatujesz na zbity pysk. Kapewu?
-T..tak. 
-No i fajnie.
Blondyn oddalił się szybkimi krokami. Harry ciężko usiadł na kanapie. czy to to? Czy te motyle w brzuchu oznaczają... że się zakochał? Nie nie możliwe. A może jednak? Po paru minutach Harry był pewien. Znalazł miłość swego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz