niedziela, 16 października 2016

                         OBIEKTYW :)
Hej :) powróciłam do żywych po dłuugiej przerwie. No wiecie, druga gimnazjum to nie przelewki :( . Postanowiłam, że odnowię moją działalność na blogu. Będą pojawiały się średnio 1-2 posty tygodniowo najczęściej w weekend wieczorem. Ale mam dla was wiadomość , dla jednych dobrą, dla drugich gorszą. Zmienia się kontent mojego bloga. Oczywiście one shoty i więcej shoty ( xD ) będą się pojawiały. Lecz będą pojawiały się także posty typu ,, nauka w Hogwarcie na wesoło " i ,, obiektywne '' spojrzenie na różne postacie, które będziecie proponować w komentarzach. Co tydzień będzie pojawiał się post z napisem ,, OBIEKTYW '' pod którym możecie proponować postacie o których chcielibyście przeczytać. No, to chyba na tyle... No to do napisania :)

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Witam , dzisiaj jest ten dzień , kiedy piszę te słowa . Jest mi bardzo, bardzo przykro. Jestem w gimnazjum i mam dużo pracy. Ale dzisiaj widziałam , że kocham tego bloga , że kocham te historie. To był najpiękniejszy okres w moim życiu , kiedy zobaczyłam , że tak wielu ludzi, lubi to co robie. Teraz chcę powiedzieć , że chcę kontynuować podróż. Chcę napisać wiele opowieści i shotow . Przepraszam znowu, do zobaczenia później .

wtorek, 5 stycznia 2016

Boże... Ja nie wiem co mam powiedzieć... Po raz kolejny zerwałam kontakt... Najpierw problemy w szkole, zdrowotne, potem opieka nad szczenięciem... Nie wiem, po prostu nie wiem jak mam was przepraszać. Chciałam po prostu żebyście mi wybaczyli. Mam zamiar z całych sił postarać się by na blogu pojawiały się co najmniej 2 posty tygodniowo. W razie czego będę wam pisać kiedy i ile będę miała przerwy. Już za niedługo pierwszy post po przerwie. Przepraszam was jeszcze raz. Szczęśliwego  Nowego Roku, Czarodzieje. :* :( :)

niedziela, 25 października 2015

Cześć. Dzisiaj nietypowy post. Przed chwilą pokłóciłam się z rodzicami z ,, mojej " winy. Napiszę wam o co chodzi a wy piszcie w komentarzach, czy też tak macie.

Poszłam do mamy opowiedzieć coś jej ważnego przeczytać.. Ona myła podłogę i zapytałam czy mam jej to czytać czy potem. Powiedziała, że mam jej teraz czytać. No to jej czytam, a ona się zaczyna na mnie drzeć że ona coś robi, a ja jej przeszkadzam. No to ok, poszłam do siebie. Nagle wbiega ojciec i zaczyna mi robić wykład, że od dzisiaj sama mam sobie w pokoju sprzątać i że matki nie szanuję... WTF? No to mówię Ok. A teraz słyszę jak mnie obgadują na dole. Mam tego dosyć. Weźcie mnie coś pocieszcie w komentarzach bo ja zaraz umrę. Macie tak samo? A może wasi rodzice też są czasem tacy tylko pod innym względem? Wyżalcie się w komach. POST ODSTRESOWYWUJĄCY ( tak wiem trudne słowo). 

                              POST INTEGRACYJNY

sobota, 24 października 2015

       
                                          Romione 2
Gdy dojechała do domu Luny, jej nie było. Zrezygnowana udała się  do domu. Wzięła się za robienie obiadu. Około 18:46 Ron wrócił do domu.
- Po co było ci to pudełeczko? Widziałam cię u jakiejś kobiety! - powiedziała gniewnie.
- To miła być tajemnica... - westchnął - ale skoro już wiesz to ci powiem...
- Zdradzasz mnie????
- Nie. Chciałem odnowić naszą ceremonię ślubną.
- CO?
Hermiona nie wierzyła własnym uszom. Dlaczego to przed nią ukrywał.
- To miała być niespodzianka... - wybąkał zawstydzony Ron.
- Ron, ty idioto! Wiesz jak cię kocham? - zapytała rzucając mu się na szyję. - Siadaj, jemy.
Usiedli do stołu przy kolacji i lampce wina. Około 22:00 poszli oglądać komedię romantyczną z miską prażonej kukurydzy. Około północy spędzili ze sobą cudowne godziny. 
                                               |
                                               |
                                               |
                                               |
                                               |
                                               |
                                               |
                                               | 
                                                                      |
                                   |
                                   |
                                   |
                                   |

                                   |
                                   *






Myślicie, że jest happy end?

To źle myślicie. 
2 lata po tym wieczorze Hermiona zaszła w ciążę i zmarła przy porodzie. Dziecko urodziło się śmiertelnie chore i zmarło po tygodniu. A załamany Ron rzucił się z 50 piętra na chodnik. Jedynym żywym członkiem rodziny Weasley'ów została ich córka Sara.

piątek, 23 października 2015

Boże, przepraszam! Znowu was zaniedbuję, ale wybaczcie mi. Mam ciągle kartkówki, testy i sprawdziany. Ciągle zakuwam i nawet zapominam o blogu. Dransy już skończyłam więc dziś...


                                      Romione
Obudziłam się niewyspana. Całą noc pisałam sprawozdanie do pracy. Rona nie było już w łóżku. Wstałam i spojrzałam do lustra. Brązowe loki sterczące na wszystkie strony, wory pod czerwonymi oczami. Wyglądałam strasznie. Poszłam do łazienki, odświeżyłam się. Usiadłam przed staromodną toaletką i nałożyłam grubą warstwę podkładu. Przypruszyłam się pudrem, nałożyłam szminkę i cienie. Zrobiłam kreskę na Cleopatrę i udałam się do kuchni. Na stole stała już zimna jajecznica, herbata i tosty z dżemem, a obok leżała karteczka.

                                   Cześć kochanie.
Musiałem dziś wcześniej wyjść. Nie chciałem cię budzić. Odwiozłem już Sarę na peron, wyjechała. Dałem jej Krzywołapka żeby nie była tam samotna. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Kocham cię,
                              Ron
To nawet dobrze, że Rona dał Sarze kota. Kochany Ron. Usiadła do śniadania. Po mniej więcej 10 minutach, wstała, pozmywała i poszła do garderoby. Ubrała obcisłe dżinsy, turkusowy kardigan i czarne botki na obcasie. Wzięłam kluczyki od samochodu i pojechałam na miasto. Zatrzymałam się w super markecie i kupiłam paluszki rybne, frytki, lemoniadę butelkowaną i gotową surówkę z marchewki. Wychodząc ze sklepu zobaczyłam auto Rona pod budynkiem na przeciw. Włożyłam zakupy do auta i poszłam zobaczyć o co chodzi. Zobaczyłam jak Ron wychodzi ze środka z małym pudełeczkiem. Szybko czmychnęłam do auta by mnie nie rozpoznał. A jeżeli on mnie zdradza? Jeżeli chce się oświadczyć swojej kochance? Co jeżeli zażąda rozwodu? Hermiona bała się. Przekręciła kluczyk w stacyjce i ruszyła. Jak najszybciej musi pojechać do swojej najlepszej przyjaciółki- Luny Lovegood.